Zbliża się kolejna odsłona programu "Mój Prąd", będącego filarem proekologicznych rozwiązań w indywidualnej energetyce. Chociaż kwietniowy start programu nie będzie możliwy, nie trzeba tracić nadziei ani wstrzymywać planów inwestycyjnych.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska zapewnia, że prace nad programem są na ukończeniu. Wkrótce spodziewać się można publikacji ogólnych założeń oraz warunków udziału. Choć nieoczekiwane opóźnienie jest nieuniknione, prognozy na nadchodzące miesiące są optymistyczne.

Najnowsza edycja programu, dysponująca budżetem w wysokości 400 milionów złotych, może okazać się zmienioną szansą dla inwestorów. Wprowadzenie obowiązkowego montażu magazynu energii wraz z mikroinstalacją fotowoltaiczną może stanowić kluczowy krok w kierunku zwiększenia autokonsumpcji oraz stabilizacji energetycznej kraju.

Warto zauważyć, że mimo preferencji dla mikroinstalacji fotowoltaicznych, rozmowy nad możliwością dofinansowania magazynów energii dla już zainstalowanych mikroinstalacji trwają. Decyzje w tej kwestii poznamy po publikacji ogólnych założeń programu.

Jeśli zastanawiasz się, czy warto czekać na uruchomienie naboru wniosków, odpowiedź jest pozytywna. Inwestycje zrealizowane między naborami również mogą liczyć na wsparcie programu "Mój Prąd" 6.0, pod warunkiem spełnienia nowych wymagań.

Program "Mój Prąd" to nie tylko wsparcie finansowe, ale także ekologiczna odpowiedź na rosnące potrzeby energetyczne kraju. Choć opóźnienie w startcie programu może wydawać się rozczarowujące, warto pamiętać, że inwestycja w zieloną energię zawsze przynosi korzyści.

Dzięki coraz to nowszym technologiom i wsparciu programu "Mój Prąd", możemy kontynuować transformację energetyczną kraju, dbając jednocześnie o naszą planetę. Odkładając nieco cierpliwie start inwestycji, możemy przyczynić się do bardziej zrównoważonej przyszłości.